__________________________________
Chłopcy mieli próbę po 14:00. Jednak ja nie zamierzałam tak długo czekać.
Po śniadaniu od razu poszłam wziąć prysznic. Założyłam krótkie białe dżinsowe spodenki, jasną bluzkę w paski z krótkim rękawkiem, do tego zwykłe czarne buty na koturnie. Zrobiłam delikatny makijaż. Włosom pozwoliłam opaść na ramiona. Do małej czarnej torebki schowałam telefon, słuchawki, błyszczyk, klucze, parę innych drobiazgów oraz oczywiście pieniądze, które dostałam rano od brata. Było po 12:00, a ja już mogłam iść na miasto.
Gdy schodziłam na dół natknęłam się na schodach na Harolda.
- Uu, ktoś pokazał swoje zgrabne nóżki - zauważył przyglądając się im i zagwizdał.
- Nie patrz się na moje nogi zboczuchu! – wykrzyknęłam i uderzyłam go w ramię.
- Ale ja tylko stwierdzam, że gdybyś była taką laską na co dzień to bym się z tobą umówił.
Nic mu nie odpowiedziałam. Uśmiechnęłam się, przewróciłam oczami i zeszłam na dół z taką gracją by Harry mógł się jeszcze dobrze przyjrzeć moim nogom.
- Już wychodzisz? – zdziwił się Louis, który siedział w salonie na sofie.
- Kazałeś to wychodzę!
- Nie przesadzaj, na pewno znajdziesz sobie jakieś ciekawe zajęcie. Musisz korzystać z życia.
- Wolała bym nie – pokazałam mu język i wyszłam z domu. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że mam mały problem. Bo co ja mam sama robić do końca dnia?!
Nie miałam pomysłu jak spożytkować swój wolny czas. Nie miałam ochoty iść na zakupy, ani do kina. Sama do parku też nie pójdę. Stwierdziłam, że na sam początek najlepszy będzie spacer. Udałam się więc na północ, w stronę Emirates Stadium. Zorientuję się w jakich cenach są bilety na najbliższy mecz. Dawno nie oglądałam rozgrywek Arsenalu na żywo.
Założyłam słuchawki na uczy i słuchając płyty ‘Demon Days’ Gorillaz, doszłam tam w jakieś pół godziny.
Weszłam na stadion i udałam się w stronę kas. Zostało jeszcze parę biletów na jutrzejszy, sobotni mecz. ‘Czemu nie?’ pomyślałam i wyjęłam pieniądze. Gdy chowałam już dwa bilety, nagle cała zawartość torebki wysypała mi się na podłogę. Schyliłam się, żeby pozbierać zguby, gdy nagle podbiegł do mnie ciemnowłosy chłopak, w którym rozpoznałam pomocnika Arsenalu Londyn.
- Czekaj, pomogę ci – zaoferował swoją pomoc i uśmiechną się do mnie. Co jak co ale brzydki to on nie był, a uśmiech miał powalający.
- Dziękuję za pomoc. Jestem Lily, Lily Tomlinson – powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego, gdy już skończyliśmy zbierać z podłogi zawartość mojej torebki.
- Jack, Jack Wilshere – przedstawił się.
- Jak mogę się odwdzięczyć? – zapytałam.
- Możesz nam kibicować na jutrzejszym meczu – zażartował. – I może jeszcze pójść teraz ze mną na jakąś kawę – zaproponował chłopak. - Właśnie skończyłem trening i mam wolne całe popołudnie.
Na początku miałam ochotę odmówić obcemu mi mężczyźnie. Jednak nie miałam nic do roboty i przypomniałam sobie, że przecież Louis wysłał mnie dziś na miasto bym kogoś poznała.
Na początku miałam ochotę odmówić obcemu mi mężczyźnie. Jednak nie miałam nic do roboty i przypomniałam sobie, że przecież Louis wysłał mnie dziś na miasto bym kogoś poznała.
- Z wielką chęcią – zgodziłam się na propozycję przystojniaka.
_____
Spędziłam z
Jackiem wspaniałe popołudnie. Byliśmy na kawie, potem na spacerze w parku.
Opowiedziałam mu o tym, że przeprowadziłam się do Londynu ze swoim bratem. On
opowiadał mi o meczach Arsenalu, o tym jak grał w tym klubie od kąt skończył
dziewięć lat. Naprawdę mi to imponowało. Od małego interesowałam się piłką
nożną, a Arsenal Londyn był jednym z moich ulubionych klubów. A Jack był
czarującym i uprzejmym młodym mężczyzną.
Po 20:00 odwiózł mnie pod dom Louis’a. Wymieniliśmy się numerami telefonu, pożegnaliśmy i tak minęło mi piątkowe popołudnie. Zdecydowanie jedno z moich lepszych popołudni w Londynie.
Po 20:00 odwiózł mnie pod dom Louis’a. Wymieniliśmy się numerami telefonu, pożegnaliśmy i tak minęło mi piątkowe popołudnie. Zdecydowanie jedno z moich lepszych popołudni w Londynie.
O Jezu dziękuję to urocze. Jeśli chodzi o rozdział to świetny. Fajnie, że dzisiaj dodałaś. Oo Jack, a może by tak Harry? hehe.
OdpowiedzUsuńJeny dziękuję naprawdę:)Cieszę się, że dodałaś kolejny rozdział:)
OdpowiedzUsuńRozdział boski i też tak sobie myślę, że zamiast Jack'a mógł by być Harry:)
No wiesz chodzi mi o to by byli z Lily razem;)
Jeszcze raz dzięki, życzę weny i czekam na nexta:)